Wstępnie zebranie informacje świadczyły o realnym zagrożeniu życia mężczyzny. Zaginiony mieszkaniec Rzyk. Jak wynikało z ustaleń, mężczyzna wyszedł wieczorem od swoich znajomych w miejscowości Ślemień w powicie żywieckim i szlakami górskimi miał wrócić do swojego miejsca zamieszkania w Rzykach. Do domu jednak nie dotarł. Początkowo zaginionego szukała rodzina i znajomi. Po oficjalnym zgłoszeniu zaginięcia na posterunku policji do akcji, oprócz policji, włączone zostały inne służby, w tym GOPR Beskidy, lokalne jednostki OSP i strażacy PSP.

Poszukiwania były prowadzone z dwóch stron – zarówno od Ślemienia, skąd zaginiony wyruszył, jak i od strony Rzyk, gdzie miał dotrzeć. Od strony Ślemienia akcję prowadził GOPR, od strony Rzyk nad planowaniem działań czuwała GPR OSP Kęty. Cała akcja była na bieżąco koordynowana. W teren wyjechały quady, zespoły z psami i patrole piesze. Zaplanowane działania przyniosły efekt w godzinach porannych. Po godzinie 7:00 zaginiony został odnaleziony w terenie trudnodostępnym przez patrol pieszy, który wyszedł z punktu początkowego planowania w Ślemieniu. Udzielono mu pomocy przedmedycznej, zapewniono komfort termiczny, przetransportowano w niższe partie gór i przekazano zespołowi karetki pogotowia.

Tym razem pomoc przyszła na czas. Ryzyko było jednak bardzo duże: trudny teren, niesprzyjające warunki pogodowe, noc i zaginiony czekający na pomoc, dla którego z każdą minutą rosło zagrożenie życia i zdrowia. Nie bójmy się prosić o pomoc w poszukiwaniach i zgłaszać zaginięcia, jeżeli wiemy, że dana osoba – czy to z rodziny czy znajomych – powinna być tu i teraz, ale z jakiegoś powodu jej nie ma, tym bardziej jeśli jest chora czy przyjmuje stale leki. Jak najszybsze zgłoszenie zaginięcia, niezwłocznie podjęte skoordynowane działania poszukiwawczo – ratownicze służb obecnych na miejscu akcji zwiększają szanse na jak najszybsze odnalezienie zaginionej żywej osoby. Razem możemy więcej.

Udostępnij