mapą topograficzną. Poznali podstawowe zasady posługiwania się tym skomplikowanym obrazem oraz narzędziem niezbędnym w jej obsłudze – kompasem.
Kolejnym etapem szkolenia było zapoznanie się z technikami i metodami poszukiwawczymi wykorzystywanymi przez nasza grupę.
Tuż przed północą szkolenie nabierało rozpędu i przeszliśmy do realizacji zadań praktycznych, których efektem było podziwianie wschodu słońca na najbardziej kapryśnej „babie” – Babiej Górze w Beskidzie Żywieckim.
„Pora, którą wybrała na ukazanie się, był wschód słońca”
Sobotni wieczór mijał w atmosferze integracji i poznawania typowego mieszańca, zwyczajów, bohaterów narodowych i świąt każdej z w/w planet.
Niedziela upłynęła, w dosłownym tego słowa znaczeniu, na oszczędzaniu mięśni kończyn dolnych, a eksploatowaniu mięśni kończyn górnych;-). Spływ kajakowy Wisłą na trasie Spytkowice – Brzeźnica zakończył się naturalną „dekontaminacją” uczestników szkolenia z piorunami.
„Jakaż ta Róża jest nieprzewidywalna”
Czy każdy odnalazł swoją Różę…?
Czy będzie za nią odpowiedzialny…?
Dziękujemy za obecności i świeże spojrzenie na poszukiwania – Wszystkim małym księciom przelotem na tej ziemi.
Ratownicy GPR OSP Kęty