Dzień rozpoczęliśmy od uczestnictwa we Mszy św. w intencji  zespołów ratowniczych, która odprawiona została w kaplicy na Groniu Jana Pawła II pod Leskowcem. Mszę św. celebrował nasz przyjaciel ks. Szymon Czarnota, który w homilii mówił:

Jako ratownicy czy rodziny ratowników jesteśmy świadomi odpowiedzialności za życie drugiego człowieka.

…trzeba przeprowadzić swoisty wywiad, aby wiedzieć co się dzieje … znaleźć świadków… rozpocząć działania mające na celu ratunek czyjegoś życia.

Ten swoisty wywiad ze świadkiem jest fundamentem poszukiwań.

Autentyczność świadka miłości i miłosierdzia. Świadczyć pomocą, wyciągniętą ręką.

Trzeba czasem coś zrobić dla drugiego człowieka bezinteresownie. Niejednokrotnie trzeba zrezygnować z siebie, aby na twarzy drugiego człowieka pojawił się uśmiech, pojawiła się nadzieja.

Następnie udaliśmy się do Kompleksu Wypoczynkowego Czarny Groń, gdzie gospodarze miejsca przygotowali dla nas salę wykładową i poczęstunek.

Planowanie treningu i motywowanie psa – bardzo obszerne i trudne tematy, jednak bazujące na prostych podstawach – fundamentach. Te zagadnienia były tematem przewodnim szkolenia zorganizowanego dla przewodników psów w ramach obchodów Ogólnopolskiego Międzynarodowego Dnia Psa Ratowniczego. Tajniki dobrego fundamentu przybliżał nam Krzysztof Szymański. Ponad trzygodzinny wykład – dyskusja oraz kilka praktycznych wskazówek z wykorzystaniem naszych czworonożnych towarzyszy pokazał jak dużo daje dobry i mocny fundament. Przewodnik, który na nim bazuje, dąży do celu jakim jest silny zespół, przygotowany do pracy w ekstremalnych i często zmiennych warunkach. A taką pracą jest praca zespołu poszukiwawczego. Warto wracać do początków, warto skupiać się na układaniu ćwiczeń mając na uwadze naszego psa i jego potrzeby, bo to one są wyznacznikiem skutecznego i dobrze przeprowadzonego treningu.

Człowiek musi być jedynie wypłacalny w stosunku do poziomu ćwiczenia, jakie ma wykonać pies. To człowiek – przewodnik stada – jest odpowiedzialny za czworonożnego członka zespołu, a tym samym za relacje panujące w tworzonym zespole. Bo jeśli ktoś chce zrobić coś dla kogoś to nieważne, że pada ulewny deszcz – chcieć to móc, a najtrudniejsze są często najprostsze rzeczy.

Serdeczne podziękowania kierujemy w stronę Przyjaciół, którzy kolejny już raz, wsparli to wydarzenie.

oraz Potocki Passion&Adventure

Udostępnij