Tym razem padło na Trzonkę. Startowaliśmy z Porąbki, a wszyscy nie mogliśmy się doczekać śnieżnych atrakcji.
Choć pogoda była trochę kapryśna i miejscami śniegu brakowało, znaleźliśmy świetną łąkę pełną śniegu. Były zjazdy i mnóstwo zabawy. Potem przyszedł czas na odpoczynek przy ognisku opiekając kiełbaski.
Zadowoleni, wróciliśmy na dół, gdzie czekał na nas transport. To była niesamowita przygoda, którą z pewnością będziemy długo wspominać. Nie możemy się doczekać kolejnych wyjazdów!