Oprócz działających na miejscu sił z powiatu oświęcimskiego do zdarzenia sukcesywnie dysponowany był specjalistyczny sprzęt z terenu województwa małopolskiego. Na miejscu utworzono sztab akcji. Ze względu na rodzaj pożaru – pożar metalu sytuacja wymagała dysponowania samochodów z proszkiem gaśniczym. W sumie w kulminacyjnej fazie akcji w działania zaangażowane było 37 zastępów straży pożarnej, w tym 16 z terenu powiatu oświęcimskiego: JRG Oświęcim, ZSR Synthos, OSP Kęty, OSP Chełmek, OSP Oświęcim, OSP Jawiszowice, OSP Polanka Wielka, OSP Brzezinka, OSP Włosienica, OSP Zator, oraz sprzęt spoza powiatu: JRG 2, 5, 7 Kraków, JRG Nowy Targ, JRG 1, 2 Tarnów, JRG Chrzanów, JRG Skawina, JRG Wadowice, Grupa Operacyjna KP Oświęcim, KW Kraków. W sumie z pożarem walczyło około 130 strażaków. Szybko okazało się, że również podanie proszku gaśniczego nie jest dostatecznie skuteczne i od tego momentu, jako główny środek gaśniczy wykorzystywany był (i jest nadal) piasek. Dzięki zaangażowaniu i pomocy innych instytucji szybko zorganizowany został sprzęt typu ładowarki i samochody ciężarowe dowożące piasek. Starosta Oświęcimski poinformował mieszkańców Miasta i Gminy Oświęcim o zaistniałym pożarze, z pouczeniem o konieczności zamykania okien i unikania przebywania w strefie działań ratunkowych.
Po południu największe zagrożenie zostało już opanowane. Przystąpiono do gaszenia ognisk pożaru złomu metalowego poprzez przysypywanie ich piaskiem i podawanie proszku gaśniczego. Ze względu na konieczność częstych podmian ratowników i pracy w aparatach ochrony dróg oddechowych, w działania zaangażowano kontener z odpowiednim zapasem butli powietrznych z Krakowa. Ponadto dla zastępów ratowniczych na miejscu zorganizowano odpowiednie zaplecze logistyczne i zabezpieczenie medyczne.
W czasie akcji na miejscu obecni byli pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Oświęcimiu. Na bieżąco niezbędne pomiary szkodliwości wydobywających się gazów pożarowych prowadzili inspektorzy WIOŚ w Krakowie. Pracowali również strażacy z grupy rozpoznania chemicznego w Krakowie.
Zastęp OSP Kęty wrócił do koszar po 10 godzinach akcji.
st. kpt. Ryszard Dudek, PSP Oświęcim