Gdy dotarliśmy na miejsce byliśmy bardzo zaskoczeni! Legendarny Baca Józef, wyjątkowy właściciel wyjątkowego Chyza – Domu na Mładej Horze, przywitał nas i ugościł. Oszołomieni wyjątkowością i klimatem tego miejsca, popijaliśmy gorącą herbatę, a następnie zasiedliśmy do ogniska. Swojska atmosfera, pyszne kiełbasy, uśmiech z twarz nie znikał. Czas zatrzymał się w miejscu…
Późnym wieczorem zorganizowaliśmy wieczór wspomnień, przedstawiając prezentację urodzinową dh Artura, z którym świętowaliśmy jego 17-ste urodziny, oglądając nasze zdjęcia z poprzednich lat.
Następnego dnia, po smakowitym śniadaniu, zabraliśmy się za porządki wokół chyza. Upiększaliśmy otoczenie poprzez koszenie trawy i „reanimację” zepsutego płotu. W przerwie udaliśmy się na obiad przygotowany przez dh Iwonkę i dh Gienia. Palce lizać! Wieczorem, po odrobieniu zleconego zadania, czas dla siebie.
Niedziela, ostatni dzień przygody. Rano śniadanie i wyjście aż na drugą stronę ścieżki do kaplicy, w której odbyła się msza święta, a potem nie tracąc czasu wyruszyliśmy na podbój Rycerzowej. Na szczycie oczywiście nagroda w postaci gorącej czekolady! A po drodze nazbieraliśmy mnóstwo grzybów.
Tak zleciał niepostrzeżenie calutki weekend. Dziękujemy Bacy za gościnę, rozmowę, zaufanie. Dziękujemy naszym Opiekunom oraz dh Marcinowi, dh Iwonie i dh Eugeniuszowi za pokazanie tego wspaniałego miejsca, poświęcony czas, zapewnianie tylu rozrywek i nauki w jednym oraz za przepyszne posiłki przy wspólnym stole.